www.tgvteam.fora.pl

naskret

Witam! Zwykle treningi jesienno-zimowe robimy na rowerach z grubymi oponami (górale,crossówki). Myślę, że tak też będzie w najbliższą niedzielę, jednak nie daję zapewnień, bo mnie tym razem nie będzie.
Taki trening jest zazwyczaj przemieszaniem terenu z szosą. Długość ok.50-80 km, tempo zwykle w miarę spokojne. Jak ktoś ma ochotę przywalić, to odjeżdża i później czeka na wszystkich. Także co większe świry, dokręcają czasami na końcu jeszcze jakąś rundkę. Można oczywiście zjechać do boksu wcześniej:)
Co do żon, dziewczyn i narzeczonych, to pojawiały się tu i ówdzie przypuszczenia, że my niby po drodze "odwiedzamy" jakieś panny Smile

Jednak wystarczy spojrzeć na nasze spodenki, brzydkie paszcze itd., żeby potwierdzić nierealność takich przypuszczeń. Poza tym oczywiście, kto miałby ochotę psuć sobie trening jakimiś kobietami?? Wink

Więc spokojnie możesz zapewnić żonę, że jesteśmy ekipą porządnych, cnotliwych...ba... wręcz ascetycznych kolarzy:) pozdro
P.S. Proponuję jeszcze w sobotę zajrzeć tutaj.Myślę, że ktoś z kolegów poda bardziej dokładne info.

Yaman

naskret

hmmm... co do licznika, to można zastosować fortel, pożyczając rower (lub sam licznik) koledze, który nakręca kilometry, a my w tym czasie mamy dwie godzinki wolnego;) Jednak to wszystko bierze w łeb, wobec zasadniczego problemu, że żadne "kobitki" nas po prostu nie chcą Sad

I w sumie trudno się im dziwić Wink

A na to już nie ma niestety rady Wink

heh... życie kolarza nie jest usłane różami Sad

Yaman

prof

Kobitki nas nie chcą??? Piszesz Filipie oczywiście o sobie Smile

Odkąd zacząłem zawdziewać obcisłe kostiumy, branie wzrosło o ok. 30% !!! Wszystko zależy od pozycji na rowerze i od wysokości siodełka Smile

kama

Moi Kochani Panowie;))
Szczególnie mężu i Filipku.Jestem oburzona waszymi wypowiedziami na temat kobiet. Uogólniliście bardzo ladnie jakie to wszystkie kobiety są a wcale tak nie jest!!Chcialam Wam zaznaczyc które i ile z kobiet są zawsze z Wami co???Wiec prosze o jakies przeprosiny czy sprostowanie;))))
Te Wasze treningi to jedyna chwila kiedy mamy od Was świety spokój Wink

)))
Odnosząc sie do wypowiedzi Filipa o spokojnych treniingach. Drodzy koledzy,którzy nie mieliscie jeszcze okazji jezdzic z tymi osobnikami. To są Szalency i z nimi nigdy nie jest spokojnie;)))Ale warto z nimi przejechac te kilkadziesiat kilometrow:)))A sami zobaczycie dlaczego:))
Pozdrower
Wierna Kibicka TGV Team

prof

naskret

Szanowna Karolciu... Nawiązując do Twej buńczuczno - seksistowskiej wypowiedzi, wprowadzam sprostowanie:
Życie z kobietą w pewnej swej części przypomina kolarstwo, czyli raz pod górkę, raz pod wiatr, a raz mucha w oko:) Z tą małą różnicą, że w kolarstwie, dzięki Bogu, bywa też czasami z górki i z wiatrem...
Oczywiście, miały miejsca epizody zapalczywego wspierania nas przez płeć piękną, w czym Ty Karolciu przodujesz bezkonkurencyjnie... Inne Panie niestety tąpnęły psychicznie, w związku z czym, między innymi ja zostałem kawalerem:) a kilku znanych mi kolarzy, wrakami emocjonalnymi ;P
Podsumowując poetycko ten wątek, proponuję cytat samego siebie, który brzmi:
"Poprzez tak zagmatwane losy, wiodą ścieżki nasze i szosy" ;P

P.S.Korzystając z okazji, że mamy takie fajne forum, chciałem pozdrowić moją całą rodzinkę, przyjaciół znajomych Smile

a wszystkie piękne Panie, chciałem poinformować, że można mnie spokojnie podrywać... chociaż uprzedzam, że nie będzie łatwo Wink

turysta

A JA BYM CHĘTNIE ZOBACZYŁ KILKA PAŃ NA NASZYCH TRENINGACH.DROGIE PANIE NIE UKRYWAJCIE SWYCH TALENTÓW I WYCIĄGNIJCIE SWE SPRZĘTY Z PIWNIC I GARAŻY.

Yaman

prof

Dyskusja zaczyna przybierać niebezpieczny obrót... przynajmniej dla mnie Confused